środa, 30 stycznia 2013

Szydełkowa narzutka

W tym roku postanowiłam chwycić za szydełko. Okazją stał się zakup bujanego fotela z jasnym obiciem. Jako że oczyma wyobraźni ujrzałam już na nim plamy i przebarwienia, postanowiłam zrobić narzutkę na wymiar. Oczywiście z kwadratów. 


 Zrobiłam 70 kwadratów i wydawało mi się, że wystarczy - a gdzieżby!

  Pledzik miał być zaledwie przymiarką do większego projektu - kapy na łóżko. Teraz jednak mój zapał z lekka ostygł...

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Poduszek ciąg dalszy

Wciąż za mało mi było kolorowych poduszek na kanapie w salonie. Został mi ostatni w miarę duży kawałek tkaniny w pasującym kolorze (tonę w skrawkach!), brakowało tylko pomysłu na motyw. Ostatecznie stanęło na drzewie, takim, na którym moje ptasiory mogłyby czasem przysiąść. 


Szyłam ją pochłonięta lekturą fantastycznej biografii mojej ulubionej Tove Jansson i bardzo mnie korciło, żeby wyhaftować pod drzewkiem małego Muminka... W końcu jednak kazałam trollowi poczekać. Jeszcze będzie miał swoje 5 minut.