Poza swoim dość oczywistym, ale trudnym do uzyskania efektem, porządki mają jedną zaletę: pomagają znaleźć poszukiwane niegdyś bezskutecznie i w końcu zapomniane przedmioty. Nie wiedziałam, gdzie się podziała moja zakładka z owcą, potem o niej kompletnie zapomniałam, a niedawno wyskoczyła do mnie radośnie z jakiejś książki. Trochę zdefasonowana po wielu miesiącach zalegania nie wiadomo gdzie, z nieco poluzowanymi szwami, ale nadal mi się podoba.
Pamiętam, że na fali mojej zakładkowej fascynacji powstały jeszcze podobne z kotem, jeżem i z pseudonimem koleżanki, którą nią obdarowałam. Ciekawe, jak się one mają.
Cwojdzinowa jeździ tam i nazad koleją ;D
OdpowiedzUsuń