... a raczej jedna z najfajniejszych rzeczy, bo zalet ta czynność ma tyle, to to, że uzyskujemy niskim kosztem ciekawy i niepowtarzalny najczęściej strój, a zaoszczędzone dzięki temu środki możemy przeznaczyć na dodatki do dzianin własnej roboty. Oczywiście to rzecz względna, o czym przekonuję się zawsze, gdy przeglądam oferty internetowych sklepów z włóczką - zakup porządnej wełny, barwionej w nieziemskie kolory, wyprodukowanej w technologii gwarantującej trwałość, to niezły wydatek.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-A9F5fThz9Oo-S3ot26j_pb1Ca59HydGc8YhpQ8YG1M582nlqJy04LddPa-QYd86i4i-R1AM3KsGV5noo1QbKGOVm6tXyh8TOYLsINBqr9KixCg6S80mNLpku5DJH5bG2WHmamzloLldI/s400/fioletowy.JPG)
Ten sweterek, jeden z moich ulubionych, powstał z niecałych 4 motków pospolitego akrylu.
Miał być zwykłą narzutką, bez żadnych wykończeń, lekko tylko dopasowaną w talii. Efekt uważam za bardzo udany. Świetnie nosi się z klamrą ze sklepu fastryga.pl. Polecam takie rozwiązania, jeśli chcemy uniknąć mocowanych na stałe guzików czy pasków. Lubię przypinać mu też filcowego konika, którego niektórzy biorą za słonia. Ciekawe dlaczego.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyEPnpL_RZR685ZB87zQ2KYc6qwCXgO-R9CNFMh-1zMfgEbCzAP6vcxLWjsrcCxNNfobVb1U5QGf3sljMsyKpExWjxD3DIQJYFmWRIjpNNoEO6dFqdDba8Lx9ewknCO2CCgFnD75TIQqRC/s400/konik+kobaltowy.JPG)
A tak przy okazji to piękną mamy jesień w tym roku.
Podoba mi się ten sweterek:) Jednak nic nie zastąpi włóczki bawełnianej^^ A... to nie jest osiołek? :) Osiołki są często niebieskie i mają takie klapnięte uszka:D
OdpowiedzUsuńMasz rację, bliżej mu do osiołka, jednak jakoś tak wyszło, że nazywam go konikiem ;)
OdpowiedzUsuńGdyby nie to uszko też myślałabym, że konik:) Swoją drogą - jest po prostu bajeczny:)
OdpowiedzUsuń