Moja utalentowana krawiecko teściowa uszyła dla mnie sukienkę według wykroju z "Burdy". Postanowiłam podarować jej w ramach podziękowania drobny upominek, nawiązujący swoim opakowaniem do okoliczności. Niewielkie pudełko czekoladek zawinęłam w zwykły, biały papier i dodałam opaskę z różowego płótna, z wyhaftowanym zarysem sukienki (oryginał jest w pięknym, zielonym kolorze, ale w obecności tegoż płótna wśród moich zbiorów adresatka upominku tez miała swój udział) i tytułem ulubionego czasopisma z wykrojami, zgodnie z oryginalną czcionką. Dodałam również małą kokardkę.
Odnoszę wrażenie, że efekt końcowy przypomina nieco kartki, jakie wręczamy z okazji chrzcin czy narodzin dziewczynki (te kolory!), ale koniec końców jestem zadowolona, zwłaszcza, że zadowoloną jest osoba, do której ten drobiazg trafił.
Ładnie wyszło :)
OdpowiedzUsuń