... ale ręce już marzną. W takie dni najlepsze są rękawiczki bez palców. Świetne do prowadzenia samochodu, wyłuskiwania biletu z portfela w tramwaju i pisania smsów na zimnie. Te zrobiłam z akrylu uzyskanego ze sprucia sweterka, który dobre kilka lat przeleżał w szafie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, jeśli pozostawisz komentarz :)
Jeżeli nie masz konta na blogspot.com, wybierz "komentarz jako: Anonimowy".
Pamiętaj jednak jakoś się podpisać!