poniedziałek, 8 lipca 2013

Karmel, kawa, wanilia

Z resztek bawełny w połączeniu z merceryzowaną bawełną ze starych zapasów zrobiłam sobie lekki sweterek z krótkim rękawkiem. 




W upały trochę za gruby, myślę że znajdzie zastosowanie w chłodniejsze dni. Szczególnie zadowolona jestem z rękawków i tego, jak układa się góra.  Nieco poszerza, ale i tak prezentuje się całkiem nieźle. Efekt trochę jak u pięknej Joan z serialu "Mad men"...


Podoba mi się dzierganie z bawełny, mam w robocie jeszcze jeden sweterek i myślę nad kolejnymi projektami. Druty 3,5 trochę mnie męczą co prawda, ale to chyba optymalna grubość na takie wyroby.

3 komentarze:

  1. Bardzo ładny. A w biuście jakoś poszerzasz, czy sam się tak idealnie rozciąga?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie poszerzam. Czasem odejmuję oczka zbliżając się do talii i potem dodaję, jadąc dalej do pachy, ale w przypadku obu bawełnianych sweterków robiłam prosto. Tu dodatkowo poszerza nieco rozłożenie kolorów - jasny trochę robi wrażenie, jakby go było więcej.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz komentarz :)
Jeżeli nie masz konta na blogspot.com, wybierz "komentarz jako: Anonimowy".
Pamiętaj jednak jakoś się podpisać!